A A A

Do dnia dzisiejszego w naszej spółdzielni nie była prowadzona ewidencja użytkowników piwnic.

Znane są przypadki, że jeden właściciel użytkował więcej niż jedną piwnicę, były też piwnice nieużytkowane lub nieużytkowane ze względu na zagracenie. 

Celem wprowadzenia ewidencji piwnic jest uporządkowanie sposobu ich użytkowania poprzez przyporządkowanie poszczególnych komórek właścicielom, którzy wyrażą chęć ich użytkowania i zawrą umowy najmu. Wraz z zawarciem umowy najmu i przekazaniem piwnicy, ich użytkownicy przejmą na siebie odpowiedzialność prawną za przestrzeganie przepisów porządkowych i pożarowych. 

Do dnia obecnego, za piwnice które stanowią w całości część wspólną nieruchomości odpowiedzialna była spółdzielnia. Nie miała ona jednak żadnego wpływu na sposób eksploatacji piwnic i zapewnienie warunków bezpieczeństwa. Tak jak niewielki wpływ ma na zastawianie korytarzy na klatce schodowej. Pamiętać przy tym należy, że korytarze w piwnicach i na klatkach to drogi pożarowe służące do ewakuacji w czasie zagrożenia.

Remont instalacji wodociągowych i grzewczych oraz ocieplenie stropów w piwnicach, ujawnił i potwierdził fakt gromadzenia na masową skalę w piwnicach materiałów zbędnych w mieszkaniach, które po czasie stały się "śmieciami". Remont wymusił zapewnienie dostępu do piwnic i ich uporządkowanie. Z piwnic każdego remontowanego budynku w ciągu 3 - 4 miesięcznej akcji, mieszkańcy wynieśli po kilkanaście ton odpadów, w tym wielokrotnie materiałów bardzo niebezpiecznych pożarowo - farb, lakierów, rozpuszczalników, lakierowanych płyt meblowych, tworzyw sztucznych. 

W opróżnianych piwnicach zalegały poza materiałami malarskimi też: deski, stare meble, stosy ubrań, książek, dokumentów, zabawek, stare przetwory, kartony, opony, stare urządzenia RTV i AGD.

Zaprószenie ognia przy tak dużym nagromadzeniu materiałów palnych w piwnicach mogłoby skończyć się dla mieszkańców budynku tragicznie.

Oczyszczone piwnice po ich przydziale będzie można ponownie zagospodarować, miejmy nadzieję, że bezpiecznie i racjonalnie.

W zależności od zainteresowania wynajmem piwnic, rada nadzorcza podejmie dalsze decyzje co do przeznaczenia ewentualnych wolnych pomieszczeń np. na rowerownie i wózkarnie.

( liczymy na to, że część osób dotychczas nieużytkujących piwnice zdecyduje się zwolnić je i nie zawierać umów najmu).

Panuje chyba słuszne przekonanie, że "Gromadzenie przedmiotów to efekt poprzedniego ustroju". Czy na Przylesiu uda się to zmienić, czas pokaże!

   
         
       

Zdjęcia - śmieci wyniesione w czasie porządkowania piwnic

Piwnice SM Przylesie - to część wspólna nieruchomości / podstawy prawne /. 

  1. W żadnym przydziale na mieszkanie na podstawie, których przyznawano spółdzielcze prawa do lokali mieszkalnych nie ma przywołanych piwnic, garaży, komórek ani żadnych innych pomieszczeń jako pomieszczeń przynależnych do lokali.
  2. Nie wszyscy właściciele mieszkań użytkowali piwnice i nie wszystkie mieszkania miały możliwość użytkowania piwnic. Komórek piwnicznych jest mniej niż lokali mieszkalnych. Część właścicieli użytkowała komórki na piętrach. Nigdy piwnice ani żadne inne pomieszczenia w budynkach  nie były i nie są pomieszczeniami przynależnymi. W spółdzielni nie ma takiego dokumentu. Żaden akt notarialny nabycia mieszkania nie wymienia piwnicy jako pomieszczenia przynależnego do mieszkania.
  3. Na wszystkie użytkowane pomieszczenia - komórki na piętrach i półpiętrach zawarte są odpłatne umowy najmu.
  4. Protokół zdawczo-odbiorczy pomieszczeń na który powołują się niektóre osoby, nie jest tytułem własności pomieszczenia. W każdym przypadku oddawania jakiegokolwiek przedmiotu, pomieszczenia w użytkowanie osobie trzeciej dobrą praktyką jest spisanie protokołu opisującego stan przedmiotu, pomieszczenia w chwili jego np. wynajęcia i jest on podstawą do określenia stanu w chwili jego zwrotu. Dla zobrazowania tego faktu informuję, że wszystkie lokale - sklepy w zasobach SM Przylesie przed ich oddaniem w użytkowanie / najem / mają spisane protokoły zdawczo-odbiorcze. Samo spisanie protokołów zdawczo-odbiorczych nie pozbawiło spółdzielni tytułu własności tych sklepów. Są one nadal własnością SM a nie najemców.
  5. Uchwała zarządu SM Przylesie określająca przedmiot odrębnej własności, została podjęta przed nowelizacją z 2007 r. W tamtym czasie zarząd mógł zgodnie z ustawą o spółdzielniach mieszkaniowych samodzielnie określić, co wchodzi w zakres lokali przynależnych i czy w ogóle takowe będą. Uchwała ta nie została nigdy i przez nikogo zaskarżona w przewidzianej ustawowo procedurze.
  6. Wszyscy właściciele mieszkań wyodrębnionych przed wizytą u notariusza otrzymywali od SM zaświadczenia o przysługujących im prawach oraz potwierdzali przed notariuszem czego stają się właścicielem i na jakiej podstawie. 
    W aktach notarialnych nabycia lokali wyodrębnionych i spółdzielczych własnościowych wymienione są prawa i obowiązki właścicieli lokali mieszkalnych. Nie ma w tych aktach notarialnych wzmianki o piwnicach jako pomieszczeniach przynależnych a wymieniane są jedynie części wspólne nieruchomości. 
  7. Księgi wieczyste w Sądzie Rejonowym w Sopocie inwentaryzacja architektoniczna będącą podstawą wyodrębniania lokali oraz kartoteki lokali w UM Sopot są podstawowym dokumentem potwierdzającym własność. Zawierają precyzyjny zapis co się składa na prawo własności i czy są inne prawa np. do pomieszczeń przynależnych. Nie ma żadnej wzmianki o pomieszczeniach przynależnych.
  8. Z dniem wejścia w życie art. 42 ust. 3 pkt 2 u.s.m. w brzmieniu nadanym ustawą z dnia 14 czerwca 2007 r. o zmianie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 125, poz. 873) utracił aktualność pogląd, że właściciel budynku przy wyodrębnianiu lokali może decydować o przynależności do lokali jako ich części składowych pomieszczeń określonych w art. 2 ust. 4 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali (tekst jedn.: Dz. U. z 2000 r. Nr 80, poz. 903 z późn. zm.). 
    Znowelizowane przepisy nie mają mocy wstecznej. Mają znaczenie jedynie do nowych uchwał lub uchwał, co do których nie wyczerpano trybu odwoławczego.
  9. Rada nadzorcza spółdzielni na podstawie art 4 u.s.m. jest zobowiązana ustalić zasady gospodarowania częściami wspólnymi w tym piwnicami. Dlatego na wniosek zarządu spółdzielni podjęta została uchwała zmierzająca do wprowadzenia ewidencji i uregulowania prawnego odpowiedzialności za użytkowanie piwnic.

                                           Pozdrawiam

                                           Piotr Kurdziel

Korytarz to nie komórka

Rowery, wózki dziecięce, szafy i pudła to częsty widok na korytarzach bloków. Zamiast trzymać rzeczy w mieszkaniu wielu lokatorów wystawia je na zewnątrz i blokuje przejście. W razie pożaru taki zagracony korytarz może być śmiertelną pułapką. Spółdzielnie i wspólnoty mają prawo usuwać takie rzeczy bez zgody i wiedzy mieszkańców - wynika z ostatniego wyroku sądowego.

Nie ma znaczenia, czy to blok z wielkiej płyty czy apartamentowiec. Spora część mieszkańców traktuje przestrzeń wspólną jako część swojego lokalu. Wózki, rowery a zimą sanki nie wzbudzają aż tak wielu kontrowersji, gorzej jeśli na korytarzu powstaje składzik rzeczy niepotrzebnych lub rzadko używanych. 

- Ludzie robią sobie przedpokój na zewnątrz. Najbardziej drażnią mnie szafki z butami i wystawianie worków ze śmieciami. To już szczyt lenistwa i nieliczenia się z innymi. Zwłaszcza latem czasem śmierdzi jak w zsypie - mówi pan Zbigniew, mieszkaniec Kabat.

Względy estetyczne są ważne, ale zastawione korytarze stwarzają realne niebezpieczeństwo, o czym przypominają spółdzielnie i strażacy.

- Parę lat temu w Kamieniu Pomorskim spaliły się żywcem 23 osoby, zapewne miałyby szansę przeżyć, gdyby udało im się dobiec do wyjść ewakuacyjnych. Nie zdołali, bo korytarze były zastawione i ktoś kto nie dopilnował porządku poszedł do więzienia. Ja nie chcę - mówi Piotr Janowski, prezes Spółdzielni Budowlano-Mieszkaniowej "Jary", największej na Ursynowie. I zapowiada zdecydowane kroki - usuwanie gratów z korytarzy.

Spółdzielnia mieszkaniowa ma bowiem prawo je usuwać. Tak uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach, a na jego wyrok można się powoływać w całej Polsce.

Sprawa zaczęła się, gdy straż pożarna nakazała gliwickiej spółdzielni usunięcie wszystkich łatwopalnych rzeczy, które w razie pożaru będą blokować bezpieczną ewakuację z budynku. Zarządca nie chciał tego zrobić, tłumacząc się, że nie może ruszać rzeczy lokatorów i odwołał się do sądu. WSA nie miał wątpliwości.

- Przepisy ustawy o ochronie przeciwpożarowej nie wprowadzają dowolności. Mówią one jasno, że obowiązki utrzymania i użytkowania całego budynku spoczywają na zarządcy, czyli spółdzielni lub wspólnocie mieszkaniowej - czytamy w wyroku. Za niewywiązanie się z obowiązku grozi wielotysięczna grzywna.

Gdy sytuacja prawna jest jasna, spółdzielnie czy wspólnoty mieszkaniowe nie mają wyjścia i muszą dbać, by korytarze były bezpiecznymi drogami ewakuacyjnymi w razie pożaru. - Na razie będziemy ostrzegać lokatorów, a potem sami będziemy usuwać ich rzeczy bez pytania o zgodę - zapowiada prezes "Jarów" Piotr Janowski.

Na podobne kroki zdecydowały się inne ursynowskie spółdzielnie. Najpierw będą informacje dla mieszkańców, a potem inspekcje pracowników spółdzielni. Gdy po wezwaniu lokatorzy nie usuną swoich rzeczy z przejść, zrobią to za nich spółdzielnie.

Źródło:   https://www.haloursynow.pl/artykuly/korytarz-to-nie-komorka-wazny-wyrok-sadu,10911.htm

..................................................................................................................................................

ODPADY, ŚMIECI             30 stycznia 2018

ŹRÓDŁO: http://dpr.info.pl/blog/czego-nie-gromadzic-na-strychu-i-w-piwnicy-odpady-niebezpieczne/

CZEGO NIE GROMADZIĆ NA STRYCHU I W PIWNICY? ODPADY, KTÓRYCH SKŁADOWANIE JEST NIEBEZPIECZNE I NIEWSKAZANE -  Damian Baś

Żyjemy w czasach, gdy dostęp do wszelkich dóbr jest powszechny. Dzięki temu coraz częściej stajemy przed koniecznością pozbycia się rzeczy, które z biegiem lat zgromadziliśmy. Jednak zamiast pozbyć się niektórych przedmiotów, chowamy je z zamiarem wykorzystania ich w przyszłości. Czy takie działanie ma sens? Które rzeczy warto przechowywać, a których – ze względów bezpieczeństwa – nie wolno magazynować?

Gromadzenie przedmiotów to efekt poprzedniego ustroju

Pokolenie, którego dzieciństwo przypadło na okres komunizmu, nie umie wyrzucać zbędnych przedmiotów. Wychowani w braku dostępności, nie nauczyliśmy się pozbywać niczego. Natomiast bardzo chętnie kupujemy nowe przedmioty, by zaspokoić braki z dzieciństwa. W związku z powyższym do perfekcji opanowaliśmy sztukę magazynowania przedmiotów, których nie używamy. Stare meble, z planem ich odnowienia i wykorzystania w późniejszym czasie, zanosimy do piwnicy. Dawno nieczytane książki, oczywiście planując je przekazać do biblioteki, odkładamy na chwilę na strych. Do tego dorzucamy jeszcze stare ubrania dziecka, przecież nie są zniszczone, więc jak tylko nadarzy się okazja, to damy komuś, kto ma dziecko. W ten sposób składowisko w zawrotnym tempie rośnie.

Składujemy również niebezpieczne odpady

Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, iż większość składowanych na strychu czy w piwnicy rzeczy stanowią odpady niebezpieczne. Przechowywanie starych mebli, książek czy ubrań w niewielkich, zamkniętych przestrzeniach może skończyć się pożarem całego domu. A jeżeli wśród nich pojawiają się również stare farby, rozpuszczalniki, butle gazowe czy różne smary i oleje – powstaje swoisty miks przedmiotów łatwopalnych i toksycznych.

Jeżeli w takim składziku wybucha pożar, konsekwencje zawsze są ogromne. Dlatego sprzątanie strychu i piwnicy jest bardzo ważne. Oczywiście lepszym rozwiązaniem jest po prostu nie przechowywać szczególnie niebezpiecznych przedmiotów, a jeżeli z jakiegoś powodu musimy to zrobić, to koniecznie zadbajmy o ich właściwe zabezpieczenie.

Zagracone pomieszczenie powinniśmy posprzątać

Zazwyczaj postanawiamy sprzątnąć piwnicę lub strych w chwili, gdy stajemy przed problemem upchnięcia tam kolejnych rzeczy, których żal nam się pozbyć. Wtedy nagle zdajemy sobie sprawę, że większość z przedmiotów magazynowanych na strychu nie powinna się tam wcale znaleść. Klucz do zachowania bezpieczeństwa idzie w parze ze zdrowym rozsądkiem. Każdy z nas powinien się zastanowić, które przedmioty mogą nam się okazać niezbędne i warto je zostawić, ponieważ ich wykorzystanie jest bardzo prawdopodobne. W przeciwnym wypadku znajdziemy powód, aby zatrzymać praktycznie każdą rzecz jaka wpadnie nam w ręce.

Gromadząc różne przedmioty powinniśmy zdawać sobie sprawę z obowiązków, jakie na nas spoczywają. W ich zakres wchodzi regularne sprzątanie strychu, piwnicy lub innych pomieszczeń, gdzie składujemy przedmioty. Nie powinniśmy również przechowywać przedmiotów niebezpiecznych, ponieważ ich nagromadzenie może pociągać niebezpieczne konsekwencje.

...................................................................................................................................................

Inne źródła informacji:

1/  http://metrowarszawa.gazeta.pl/metrowarszawa/7,165269,24187496,rzeczy-skladowane-na-klatkach-schodowych-sa-zagrozeniem-podczas.html

2/  https://osp.pl/artykuly/pozar-piwnic-w-blokach-mieszkalnych-02072017,9527/

3/  https://ddb24.pl/artykul/zagracone-piwnice-utrudniaja/100629